Koniec świata w kilka minut
W cieniu canneńskiego targowiska próżności umyka uwadze inny, ileż skromniejszy, choć nie mniej zacny festiwal. Jego widzowie nie dławią się blichtrem roztaczanym nieuchronnie wokół pierwszych dam i ostatnich spryciarzy show-biznesu. To, że w Oberhausen nie ma czerwonego chodnika i od 57 lat wyświetla się tylko filmy krótkie, wręcz minutowe, nie znaczy, iż mniej w nich kinowej esencji.
Kto wie nawet, czy ta potrzeba wystawienia siebie na działanie cudzej wyobraźni przemawiającej przez ruchomy obraz, nie znajduje dziś lepszego ujścia poprzez krótkie formy, a nie uświęcone rynkową konwencją pełnometrażowe fabuły. Może o tym świadczyć to, że w czasach, kiedy branża kinowa broni się przed odpływem widzów coraz bardziej morderczą konsolidacją, ludzie przecież nagminnie i o każdej porze oglądają filmiki. I wcale nie jest tak, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta